|
www.msts.fora.pl MSTS - Polskie Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 16:04, 29 Lis 2008 Temat postu: Wasze przygody z PKP |
|
|
Chciałbym abyście opisali swoją najmilszą przygodę związaną z PKP oraz najgorszą(nie miłą)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:32, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Moja przygoda z PKP zaczęła się nie dawno...
Mój wujek ,mieszka we Wrocławiu ( 50 km od mojej miejscowości Bierutów )
Dosyć często go odwiedzam z rodziną.
Akurat w jedną niedzielę trafiłem na "wystawę PKP " ,że tak powiem.
Oczywiście byłem we wszystkich lokomotywach ( Tych do transportu ,oraz tych naprawczych )
Mój wujek właśnie jest mechanikiem w PKP
Obleciałem wszystkie lokomotywy i robiłem zdjęcia dosłownie wszędzie
Jak znajdę ,to zaprezentuje
PS: Drugi mój wujek ( on już mieszka w tym mieście co ja ) Jest maszynistą pociągów towarowych. Pamiętam ,że kiedyś z nim jechałem ,ale to już dość dawno ...
Kiedyś będę musiał się załapać na jeszcze
A tak zejdę z tematu i powiem ,że jestem wielkim pasjonatem Ciężarówek - Chciałbym w przyszłości zostać Kierowcą Zawodowym (jeszcze troszkę mi brakuje Już nie długo)
Mógłbym o Truckach powiedzieć wszystko co chcecie
heh wraz z przygoda napisałem swój zwięzły życiorys xD
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 18:34, 29 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
budyn77
Użytkownik
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: B-B linia 117
|
Wysłany: Wto 22:35, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A ja kiedys poznałem w EX Pilsko dwie ładne, urocze i miłe dziewczyny Miło było... W pociągach to sie mozna zakochac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gordon
Użytkownik
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:24, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ha a widzisz ja w IC z Kraków do Wawa uroczą Rosjankę, znajomość zaczeła się od tego że tu uwaga IC sprzedało 2 bilety na jedno miejsce przy oknie, potem w Wawie niestety dorogi się rozeszły bo ona do Moskwy jechała a ja na Mazury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:48, 04 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dużo by tu pisać
ale takie dwie moje niezapomniane przygody, ta dobra jak i zła miały miejsce w pociągu ekspresowym Skarbek, zacznę od tej dobrej.
Było to nieco ponad rok temu, wracałem z Warszawy, miałem miejsce w wagonie czwartym (1 klasa).
Pociąg wjechał i nie uwierzyłem własnym oczom, pociąg składał się z samych wagonów klimatyzowanych oprócz barowego (co na ekspresach było i jest do tej pory rzeczą, która zdarza się wyjątkowo rzadko).
Dwójki to były wagony typu 144A i jeden Z2B po modernizacji, a moja jedynka to był wagon Z2A Bautzen oczywiście po modernizacji, którego numery pamiętam do dziś.
Zła przygoda z tym pociągiem miała miejsce kilka lat temu gdy Skarbek kursował jeszcze do Gdyni.
Było to w zimie, wracaliśmy z rodziną właśnie z Gdyni. Do Warszawy Wschodniej podróż przebiegła bez problemu natomiast po zmianie loka na EP09 zaczęły się problemy.
Przy ruszaniu ze Wschodniej lok zdefektował, zanim został odpięty minęło 40 minut, w wagonie zaczęło się robić zimno, po 10 minutach podczepiła się siódemka i ruszyliśmy z godzinnym opóźnieniem.
Zaraz za Opocznem siódemka połamała patyki i stoimy półtorej godziny w zimnie aż przyjechała od strony Warszawy luzem EP08 i tak do Katowic dotarliśmy z ok pięciogodzinnym opóźnieniem bo na CMK przepuszczaliśmy jeszcze inne pociągi
Takie zdarzenia wkurzają ale potem dobrze się je wspomina
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:49, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Odnośnie złej przygody: Wczoraj w pospiesznym (Ślązak - Zielona G -> Przemyśl) w Rudzie Śląskiej Chebziu banda gówniarzy rzuciła kamieniami w szyby. Jedną na pewno stłukli bo słyszałem.
Dobra to ta ze pani w kasie PKP w Oławie sie pomyliła i wydała mi 5zł zamiast 2zł. Jestem 3 zeta do przodu:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wasu11
Użytkownik
Dołączył: 23 Gru 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Skarzysko
|
Wysłany: Pon 19:23, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Najmilsza przygoda jaka mnie spotkala to prowadzenie siodemki na trasie Olsztyn - Kraków Główny na odcinku od Jędrzejowa... z wiadomych powodow nie powiem kiedy to bylo ale z tego miejsca WILEKI dziekuje dla mechanika...
najgorsza przygoda: cel jakim sie stal moj tylek dla owczarka niemieckiego panow z SOK-u za to ze robilem zdjecia lokomotywowni... (rekord na 200m sprintem Panowie jest moj )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 21:53, 05 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jedną z udanych wakacji miałem właśnie w zeszłoroczne wakacje gdzie wybrałem się na turne Na mazury i nad morze pogoda dopisywała jedynie w dzień. Przez cały weekend przemieszczając się z Podbeskidzia na Mazury i z Mazur do Świnoujścia oraz ze Świnoujścia na Podbeskidzie podróż przebiegała w czasie nawałnic i potężnych ulew. Na każdym zwiedzaniu miejscowości pogoda była słoneczna a ja potem uciekałem przed właśnie ulewami. Gdyby nie to że miałem ustalony plan podróży z góry to nie miałbym się w ogóle gdzie podziać.
Jak narazie nie miłej nie miałem przygody i oby nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Preki
Moderator
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1037
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: MD Siedlce Centralna DOKP
|
Wysłany: Pon 17:44, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ferie 2009 roku. Jakiś ponury, bezśnieżny dzień. Ja z Arnim556* i SM42 Driverem* (lub Stonką jak kto woli) wyruszyliśmy na focenie na Siedlce Wschodnie. Z początku było OK, EU07-323 z międzynarodowym Ost-Wes-Express została ustrzelona podzczas przejazdu przez perony. Potem od Łukowa nadjechała drezyna sieciowców PS.00. Na terenie Stadlera stała natomiast SM42-212, która niedługo potem ruszyła powoli w kierunku stacji Siedlce. Chcieliśmy iść dalej na pskp Ujrzanów, żeby zapolować na jakiś VT628 jadący z Czeremchy. Niestety, nasza "ekipa" kręciła się raz w tą, raz w drugą stronę, niezdecydowana. I też pewnie pan ochroniarz ze Staldera (albo mechanik stonki) wezwał SOKISTÓW. No i pięknie, dobrze chociaż, że pochowaliśmy aparaty, bo się nas pytali, czy mamy. Jednak nazwisko Arniego sokistom tak znajomo brzmiało, że... nas puścili wolno ! Jednak nici z focena "V-teka" w Ujrzanowie.
*-koledzy z forum MaSzyny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 11:38, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jedną z bardziej niezwykłych podróży był powrót z Częstochowy do Poznania 3 lata temu z przygodami.
Wyjazd z Częstochowy był wieczorem
Miały być 2 przesiadki pierwsza w Kluczborku z osobowego na osobowy do Ostrowa i dalej na pośpieszny z Łodzi
Zaczęło się normalnie osobowy do Kluczborka dojechał na czas (tu miała być przesiadka na osobowy do Ostrowa gdzie było ok 15 minut rezerwy między nimi).Wysiadam z pociągu i okazało się że pociąg przyjedzie z prawie 2 godzinnym spóźnieniem.Oczywiście według rozkładu nie było mowy żeby zdążyć na kolejny pociąg a informacji co dalej nikt nie potrafił udzielić (kolejny pociąg który umożliwiałby powrót do Poznania był prawie przed południem).Gdy opóźniony pociąg dotarł z Kluczborka do Ostrowa (tu była przesiadka na pociąg pośpieszny z Łodzi gdzie rozkładowo też było coś koło 10-15 minut) okazało się że pośpieszny z Łodzi odjechał Na szczęście udzielono nam odpowiedzi że coś podstawią.Okazało się że te opóźnienia są przez wykolejenie pociągu towarowego pod Kępnem gdzie 4 wagony wyskoczyły z szyn.Po kilkunastu minutach podstawiono szynobus ale nie miał się zatrzymywać na wszystkich stacjach tylko tam gdzie ktoś wysiadał.Przed Środą Wielkopolską kolejna informacja dalej nie jedziemy bo z tego co zrozumiałem to właśnie gdzieś w okolicy a nie pod Kępnem było to wykolejenie.Czeka nas przesiadka na autobus turystyczny.Czy dojechaliśmy nim do Poznania ,otóż nie w Gądkach znowu okazuje się że ponownie przesiadamy się do pociągu (kierowca pomylił jeszcze gdzie jest peron i podjechał z drugiej strony więc trzeba było jeszcze przechodzić przez tory.I wreszcie wsiadłem w osobowy i dojechałem nim do Poznania i tak zadowolony mimo że zamiast ok 22 była 2 w nocy to jednak gdyby PKP nie podstawiła szynobusu w Ostrowie to kolejny pociąg do Poznania docierał po 12.
Jakby PKP nie podstawiło szynobusu to z Ostrowa albo musiałbym brać taksówkę do Leszna (niezłe koszty by wyszły bo tylko tu jeszcze był pociąg) albo czekać prawie do południa na kolejny pociąg.
Zdarzyło się mi też jechać zamkniętą linią na odcinku Czempiń - Rogaczewo bo PKP w Poznaniu sprzedało bilety (3 klasom prawie 120 osób) nie wiedząc że linia dopiero zostanie otwarta za 2-3 miesiące.
Jeden z nauczycieli po dłuższych rozmowach załatwił że PKP podstawiło lokomotywę i jak dobrze pamiętam 3 wagony.
Ludzie z okolic które mijaliśmy byli zdziwieni że po zamkniętej linii jedzie pociąg.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 11:48, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:27, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Historia mojego doświadczenia z PKP jest dosyć krótka, gdzieś z 11 lat temu, dzieckiem będąc, przejechałem z dziadkiem fragment Torunia (to była jazda! ).
W zeszłe wakacje, nadrabiając swoje zaległości, jechałem z 5-6 razy ze Zgierza głównego do Torunia Wschodniego i z powrotem, głównie do dziadków, do byłej klasy i na targ w Toruniu po czarne płytki . Chyba za pierwszym razem, kiedy kibel EN57-770 zatrzymał się na Zgierzu Wschodnim (zapadły przystanek kolejowy, budynek stacji dosłownie się sypie), staliśmy dobre 20 minut. Wysiadają maszynista i konduktor i gapią się na górę kibla, na pantograf. Okazało się, że jakimś cudem pantograf się zblokował i nie chce się podnieść . Zaczęli brać kije, cegły spod rozwalonej stacji i rzucać w ten pantograf . Ruszyliśmy po kolejnych 10 minutach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 13:57, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Najmilsza przygoda jaką miałem okazję spotkać na PKP to chyba pierwszy raz jak prowadziłem loka. Do dziś pamiętam była to Tamara w Chełmie na przetoku.
A co do złych i nie miłych przygód na PKP to jest ich pełno choćby brudne, defektujące składy oraz niemili podróżni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 10:14, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Często widzę miłych śpiących panów z warką w ręku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:04, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Zacznę od złej przygody:
Jechałem właśnie wtedy na wakacje do Władysławowa.Na linii Łuków-Warszawa jechało mi się dobrze.Lecz gdy wysiadłem na dworcu WARSZAWA WSCH. i czekałem na pociąg 1 godzinę czy tam pół to jescze żaden problem my tutaj spokojnie czekamy na pociąg z zapewnieniem od pani z DWORCA W ŁUKOWIE że pociąg będzie z WARSZAWY ZACH. z zaskoczeniem okazało się że pociąg jedzie z KRAKOWA GŁÓWNEGO ! Wsiedliśmy do pociągu lecz okazało się że nie ma miejsc Tata poszedł do Konduktora i ten znalazł nam jekieś miejsce.Tak to byśmy muśieli stać na korytarzu bo miejsc siedzących nie było albo w toalecie siedzieć na kib.u.
A dobra to:
Ze kiedyś jak wracałem pociągiem z Chotyłowa do Łukowa znalazłem kupon na darmową paczkę chips-ów LAYS.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gordon
Użytkownik
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:11, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro opisujemy trasy to ostatnio z długich tras to do Piszu (mazury), ogólnie mogłem dojechać w 9h do Giżycka i z tamtąd 45 min PKS, a jechałem chyba 14, ale taki był plan że skoro i tak jadę cały dzień to żeby pojechać kilkoma relacjami i oczywiście bez żadnego PKS:
Kraków - Skarżysko TLK,
Skarżysko - Warszawa Zachodnia KM miał być test piętrusa, były dwa kibelki, dwa bo pomiędzy nimi test komunikacji zastępczej autobusowej, z powodu naprawy mostu.
Warszawa Zachodnia - Warszawa Wschodnia, Posp do Białegostoku, bo mój do Olsztyna uciekł z powodu opóźnienia KM to chciałem co kolwiek na północ Polski (miałem bilet podróżnika)
Warszawa Wschodnia - Olsztyn. A jednak czekał na wschodnim Posp też spóźniony ponad godzinę, w składzie super Bohuny cały pociąg narzekał jakie nie wygodne i co to za syf a ja skakałem z radości, oczywiście miejsce zająłem na piętrze.
Niestety w olsztynie miało być ponad 2 godziny na focenie diesli zostało tylko 40 minut z powodu opóźnień. Ostatecznie do Piszu dotarłem PR (SM42+2+zdeklasowane1)
Za rok planuję dojechać na Mazury za pomocą tylko i wyłącznie osobowych, oczywiście z noclegiem gdzieś w połowie.
Chciałbym też kiedyś pojechać trasą Moskwa - Pekin no cóż może sie kiedyś uda, mam nadzieję że do tego czasu nie unowocześnią składów, bo ja chcę prawdziwą Ruską Transsyberię.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gordon dnia Śro 16:23, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekEU07
Użytkownik
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Košalín
|
Wysłany: Śro 16:19, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gordon Freeman napisał: | Chciałbym też kiedyś pojechać trasą Moskwa - Pekin no cóż może sie kiedyś uda, mam nadzieję że do tego czasu nie unowocześnią składów, bo ja chcę prawdziwą Ruską Transsyberię. |
Tam świra z nudów prawdopodobnie można dostać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gordon
Użytkownik
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 1362
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:53, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
To sam nie będę jechał, do Pekinu potrzebna kompania aby się nie nudzić, na razie właśnie namawiam 2 kumpli na Odessę. A jeśli im się spodoba to zacznę z nimi temat transyberii no i zwiedzania Chin (również koleją) bo przecież nie pojade tylko poto by następnego dnia wracać, z tym że tu niestety wchodzą kwestie większej ilości $$$ które trzeba nazbierać i ze 2 miesiące czasu, więc może kiedyś...
Aha no i w Ruskich pociągach jak chcesz się integrować, to tam wszystkim się nudzi bo jedzie się 1-2 tygodnie, ludzie się integrują, i to wszyscy razem Rosjanie, Chińczycy, turyści z Zachodu.
Tu jest super film z trasy Moskwa-Pekin link do part 1, partów jest chyba 10:
http://www.youtube.com/watch?v=K3NIWiaW1n8&feature=related
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gordon dnia Śro 17:09, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:44, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gordon Freeman napisał: |
Chciałbym też kiedyś pojechać trasą Moskwa - Pekin no cóż może sie kiedyś uda, mam nadzieję że do tego czasu nie unowocześnią składów, bo ja chcę prawdziwą Ruską Transsyberię. |
W przyszłości (data niewiadoma) jak finanse pozwolą też wybieram się w podróż przez Syberię (oczywiście nie sam), już od małego marzyły mi się te "stepowo-syberyjskie" klimaty
Jeżeli chce ktoś poczuć przedsmak to polecam ( najlepiej w styczniu gdy dużo śniegu i mróz) przejazd krajowym wagonem dołączanym do Vltavy na odc. Katowice - Terespol.
Miałem przyjemność odbyć taką podróż w styczniu tego roku.
Po zjeździe z CMKi za Mszczonowem aż do samego Terespola (pomijając większe miasta) na przemian ośnieżone pola i lasy,
na dodatek średnia szlakowa.
Tylko nie wiadomo czy od nowego rozkładu PIC uruchomi ten wagon w komunikacji krajowej.
Powrót ( z powodu dużego opóźnienia Vltavy ) odbył się pośpiechem do Warszawy i oczywiście IC Pilsko do Tychów .
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 19:46, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:21, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Kurczę, a myślałem, że tylko ja jestem 'nienormalny'. Skoro więcej jest chętnych na podróż przez Syberię to się musimy któregoś roku zgadać i pojechać. Aktualnie w lutym 2010 planujemy z kolegą (czasem również pogrywającym w MSTSa) podróż-przedsmak do Moskwy. Niedługo zaczynam załatwiać wizy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekEU07
Użytkownik
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Košalín
|
Wysłany: Śro 22:40, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No to życzę powodzenia panowie!
Ja w przyszłości planuję wycieczkę po krajach niemieckojęzycznych. Bardzo mi się podobały tamtejsze koleje i te widoki co można zobaczyć w Alpach.
A takie pytanie. Czy jest jakaś darmowa trasa z Alpami do MSTS? ( najlepiej austriacka )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BartekEU07 dnia Śro 22:48, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 12:22, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Moja niemiła przygoda odbyła sie w wakacje kilka lat temu.W zwiazku z brakiem rannego połaczenia Szczecina z Szczecinkiem zmuszony byłem jezdzic okręzną trasa przez Piłe.Wiec najpierw jechałem posp.Stefan Czarniecki (Szczecin GŁ-Kielce/Bydgoszcz)
Pech chciał ze w tym czasie trwał remont lini Poznań Szczecin i pociąg do Krzyża wjeżdzał opuzniony.Wkrzyżu tył składu zostawał Czarniecki jechał dalej a do pozostałych kilku wagonów podstawiali Su45 i jechało sie do Bydgoszczy.W Pile okazało sie ze osob.juz odjechał do Szczecinka.Wiec udałem sie do tel.kolejowego i dwonie do domu aby sie dowiedziec o inna możliwosc dojazu.Za chwile pada info o pociagu do Chojnic.Pech tel zajety.Po kilku minutach dodzwoniłem sie do domu i dowiaduje sie ze jest dojazd do Szczecina przez Chojnice i tu słysze gwizdek i pociag do Chojnic odjazd.Trudno godzine wysiedze i bedzie pośpech do Szczecinka.Niestety pech przesladuje dalej.Pani zapowaida pociąg ja juz sie ciesze ze zamienie to straszne krzesełko na wygodny foetl w 1 a u info pociag opużniony o ok 120 minut.Masakra mysl o siedzeniu na tym krzesełku doprowadziła mnie prawie do rozpaczy.Ale po ok 30 minutach pociag wjechał na stacje.I mogłem w koncu usiasc spowrotem w wygodny fotel 1.Tak mi sie dobrze jechało ze nawet przysnelismy i zebby nie siora to bym zaspał.Obudziła mnie na wjeżdie na stacje w Szczecinku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:23, 12 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ja niedawno poznałem miłą czeszkę jadąc z Ostravy do Katowic. Miło się nam rozmawiało dobrze rozmawiała po Polsku Niestety musieliśmy pójść w swoje strony wysiadając w Katowicach, ona w miasto a ja przesiadka na osobowy do Zabrza ale i tak było milutko
A zaś nieciekawa przygoda to ta którą pamiętam z przed roku. Jadąc z Poznania siedziałem w przedziale z takim dosyć spoko kolesiem, i jakieś gówniarze w okolicy Opola wybili szybę nam w przedziale i w kilku innych. Nie miało się szczęścia bo obaj siedzieliśmy przy oknie, ja oberwałem po twarzy kilkoma kawałkami szkła i miałem trochę pokrwawioną twarz, ale znajomy z przedziału miał gorzej...
Nie dość że oberwał tym kamieniem to jeszcze kawałek szkła wpadł mu w oko...
Głupota dzieciaków...-.- Brak wychowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 11:52, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wszystkie moje przygody z pekape są opisane na mojej stronie w tzw. wspomnieniach MK. Zaczynają się w latach 70-tych...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 11:53, 25 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 15:39, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Ja obecnie niestety (albo i stety) nie mam przyjemności korzystać z PKP. Przygody zawsze będą opóźnienia itp.
Miałem przygodę kiedyś jak byłem jeszcze dzieciakiem (i słabo to pamiętam), miałem wujka kolejarza. Ojciec zabrał mnie na stację i gdy nadjeżdżał pociąg kazał mi machać aby go zatrzymać Jechał nim ten wujek który zabrał nas w trase. Chyba to był jakiś towarowy. Potrąbiłem sobie trochę popuszczałem RP1 Pamiętam że zachciało mi się "siusiu" więc kazali mi do wiaderka, ale ja nie chciałem i dopiero na stacji załatwiłem potrzebę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:31, 18 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam jak tego lata jechałem z Radomska do Rudnik koło Częstochowy i w pewnym momencie przysiadł się do nas pewien pan, który całą drogę borykał się z... zaciętym rozporkiem:) Chłopina bidny rzucał się w przedziale chcąc rozluźnić suwak w spodniach:D Nigdy nie zapomnę tego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|