www.msts.fora.pl

Gość

Cześć drodzy koledzy Wink

Zapewne część z Was jest Miłośnikami Kolei. Ja również należę do tego zacnego grona. Mam jednak kilka problemów z jakimi spotkałem się tylko na dworcu w Malborku otóż:
Robiłem sobie zdjęcia lokomotyw, składów itp na stacji Malbork. Podszedł do mnie SOKista i zapytał mnie czy mam Pisemne zezwolenie na fotografowanie na obszarze stacji Malbork. Ja odpowiedziałem mu, że nie mam. A on na to: jest taka ustawa nr. 18, która mówi, że aby można było fotografować lokomotywy, dworce itp należy mieć pisemne zezwolenie i kamizelkę. No cóż miałem robić? Wysłuchałem i pojechałem do Wrocławia.
I tu jest moje pytanie: Gdzie mam się udać aby otrzymać pozwolenie oraz takową kamizelkę?
Z góry dzięki za pomoc.

Gość

Jeśli fotografujesz lokomotywy z ogólnodostępnego miejsca (peron, kładka dla pieszych, ulica wzdłuż torowiska itp) nie musisz mieć żadnej zgody i nikt nie ma prawa cię za to karać. Sokista naopowiadał Ci głupot a Ty w to uwierzyłeś Smile

Gość

A ciekawe co im tak w nas przeszkadza Question

Gość

Właściwie to oni sobie myślą, że są jedyni na świecie i tylko oni mają świat kolei w swojej łapie. No też mu mówiłem, że robię zdjęcia na peronie, ale gadaj z głupim Wink

. Jutro będę i zobaczę jaka będzie sytuacja.

Gość

Również miałe podobne problemy. Poszukałe i znalazłe coś pod tym linkiem:
[link widoczny dla zalogowanych] Rozporządzenia ani ustawy nie zdążyłem jeszcze przestudiować, ale w miarę wolnego czasu to zrobię.Proponuję również - tak na przyszłość-sporządzic sobie małą notatkę z numerem tejże ustawy i rozporządzenia z wyszczególnieniem ustępów lub paragrafów dotyczących
tematu fotografowania. Może się przydać gdy jakiś nagorliwy funkcjonariusz będzie udawał wżniejszego niż jest.

Gość

Dzięki Robercie! Zawsze się przyda.

Gordon

To już nie komuna. Z miejsc do których możesz legalnie wejść czyli na przykład z peronu, kładki itd, możesz fotografować co chcesz.

W większych miastach są bardziej cywilizowani. U mnie w Krakowie wielokrotnie jak fociłem przechodził SOK albo Policja i nigdy nic nie powiedzieli, a ostatnio jakaś konduktorka co szła do składu, staneła i czekała aż zrobię fotkę loka (chyba żeby nie przeszkadzać) i przeszła dopiero jak zrobiłem zjęcie.

Jednak no cóż w niektórych mniejszych miejscowościach czasem są bardziej ograniczeni. Ja takiemu bym grzecznie powiedział, że wedle prawa mogę, to może sobie gość pójdzie. Jednak jeśli by nie poskutkowało to nie robiłbym większych awantur z takim sokistą. Spotkałem kiedyś jednego SOKA co w sytuacji spornej wyciągną pałkę i zapytał czy dalej mam ochotę nie wykonywać poleceń władzy... poco ryzykować dostanie pałką za nic, albo poco siedzieć bezsensu na komisariacie kilka godzin. Polecam w takich miejscach gdzie wiadomo że są jacyś inni i się czepiają to tak:

wejść na dworzec udawać że czekasz na pociąg (aparat schowany), wyczaić interesujący obiekt, podejść, zrobić kilka fot, ogólnie 15 sekund i po sprawie, nikt nawet się nie zoriętuje.

Gość

No to widzisz kolego Gordonie. Za każdym razem jak jedzie Tetmajer z Zakopanego do Gdyni lub jakiś inny skład należący do zakładu południowego i prowadzi ten skład jakiś cywilizowany Maszynista i widzi że robię zdjęcia to nie ma możliwości żebym nie siedział wtedy w lokomotywie Wink

Za każdym razem biorą mnie do lokomotywy - nie mówiąc już o Wrocławiu. Tam to praktycznie co chwilę siedzę w lokomotywce.

A jeszcze taka dziwna akcja była bo tak stałem sobie na torowisku na stacji Malbork nieopodal nastawni dysponującej i robiłem sobie zdjęcia ND oraz gagarina, który stał z towarowym oraz nagrywałem filmiki, bo wyczaiłem bardzo ciekawą miejscówkę i doczepił się do mnie jakiś gościu w pomarańczowej kamizelce i zaczął się pluć o to, że jeżeli jeszcze raz mnie zobaczy bez kamizeli to wezwie sokistów i po sprawie, a ja tłumaczę temu osłowi, że nikt mi nie może zabraniać robić zdjęć. A ten cham na to: a skąd ja mam wiedzieć czy ty nie jesteś jakimś szpiegiem co? Po tym postanowiłem, że nie warto z tym czopkiem rozmawiać i sobie poszedłem.

Natomiast byliśmy z kolegami w lokomotywowni we Wrocławiu. Widzieliśmy, że EP07-1067 ze składem przygotowuje się do wyjazdu do Olsztyna. Maszynista nas namierzył wzrokiem i powiedział: co chłopaczkowie chcecie się ze mną zabrać? A my na to no jasne że tak. No i zabrał nas do Leszna bo tam z kumplem pojechaliśmy do Ostrowa Wielkopolskiego a dwójka z nas do Olsztyna.

Także wniosek z tego taki, że co miasto to nie wieś Wink

Pozdrawiam.

EDIT:

Gość

Akurat znajomość prawa przez SOKów jest dość mizerna, wystarczy "rzucić" jakiś cytat z konstytucji czy ustawy i odrazu oczy wychodzą na wierzch. Ale faktycznie, oni chyba zatrzymali się w czasie tak ze 30-40 lat temu... :-/

Gość

marcino56102, jeśli stałeś na torowisku to rzeczywiście mieli Ci prawo zwrócić uwagę bo na chodzenie po torach to trzeba mieć papiery. Natomiast jeśli chodzi o fotografowanie z miejsc ogólnodostępnych to nie ma żadnego zakazu.W ustawie o kolei z 2004 roku nie ma nic o fotografowaniu ( we wcześniejszej był jakiś zakaz ) a co nie jest zabronione jest dozwolone, więc jeśli jakiś sokista mówi że trzeba mieć pozwolenie na fotografowanie to poproś od niego nr legitymacji służbowej - ma obowiązek Ci podać i powiedz, że skoro nie zna przepisów to porozmawiasz na ten temat z jego zwierzchnikiem.

Gość

danio

Wydrukuj sobie ustawę i się jej naucz na pamięć , pomaga .
A przynajmniej najważniejsze punkty .
Niektórzy żyją jeszcze poprzednią epoką tzn PRL-em .

Pamiętać trzeba że nie wolno wchodzić na słupy , tory itp , bo tego robić nie wolno .
Ja kiedyś miałem taką sytuację :

Stacja Czechowice , siedzę na peronie 2 , na 3 stoją fiaty .
Podchodzi 2 sokistów .
Dzień Dobry ,Co wy tu robicie ?
- siedzimy , a co nie wolno , trzeba mieć bilet ?
a skąd jesteście ?
- z Czechowic
A co , samochody oglądacie ?
- NIE (kur***) POCIAGI . Smile

W tym momencie obydwaj poszli sobie , i od tamtej pory omijają mnie szerokim łukiem . W nawiasie słowo które mi przyszło na myśl , ale nie zostało użyte .

Gość

No widzisz. Ale rozmawiaj z takim głupkiem z SOKu.

W grudniu wracałem arrivą z torunia do malborka i w malborku spieszyło mi się na autobus do nowego stawu. Nie zauważyłem, że stoją i przeszedłem przez miejsce gdzie nie wolno przechodzić. No i mówią tak: poproszę legitymację. Dałem. I on mówi tak: w związku ze złamaniem zasady przechodzenia w miejscu nie dozwolonym otrzymasz mandat w wysokości 250zł. A ja tak patrze patrze na niego i mówię: Proszę Pana. Zdarzyło mi się to pierwszy raz (xD) i bardzo mi się spieszy na autobus. I coś tam jeszcze zaczął mówić no i uciekłem mu i szczęście że autobus już czekał to sobie do niego wskoczyłem i tak uszedłem z życiem Wink

Nie wolno obrażać nikogo, są też mili sokiści , którzy się usmiechają jak robią zdjęcia .
1o
danio

PKP

Gość

To jeszcze wszystko zależy gdzie się fotografuje. Kiedyś w Krakowie był z tym problem (kiedyś = ładnych parę lat wstecz). Teraz przychodzą, czasem wylegitymują, co najwyżej pouczą żebym na tory nie właził i tyle. Bardziej interesuje ich, czy nie jestem jakimś wandalem lub graficiarzem. Ale jak wytłumaczę, że tylko fotografuję, to jest spokój. Tak samo nigdy nie miałem problemu na Śląsku, czy u siebie w Lublinie. Ale już w mniejszych mieścinach to się zdarza i to nagminnie.
Poza tym jest jeszcze jedna kwestia. Odkąd niektóre dworce są w rękach samorządów, to zarządca może odrębnym postanowieniem nakazać zakaz fotografowania (tak jak to miało miejsce np. w Katowicach). Wtedy nic nie pomoże ustawa, potrzebna osobnej zgody zarządcy obiektu.

danio

Ale w Katowicach to szybko znieśli .
A pro po mojej sytuacji , byłem z kolegą a sokiści zwiali gdzie pieprz rośnie .

Gość

Ogólnie zakaz fotografowania został zniesiony w 1991 roku. Z miejsc ogólnie dostępnych nikt nie prawa zwrócić uwagi tym bardziej zakazać robienia zdjęć. Inaczej może być z robieniem zdjęć na terenie prywatnym... Tam akurat (jeśli teren jest strzeżony) trzeba uzyskać zgodę od jakiegoś zwierzcnika.

Gość

Gość

Ale to tylko gdy jest to teren prywatny więc zgodę trzeba bt było mieć od właściciela posesji itp...

Gość

Aha. To szkoda fatygować się Wink

Gość

Co do prawa fotografowania to o ile się nie mylę przepis dotyczący fotografowania dworców nie został zmieniony wiec teoretycznie nie można ale jest to przepis martwy z lat 50...
a SOKisci sa czasem w porządku idzie się z nimi dogadać tylko trzeba pozytywnie podejść do nich;p sam miałem z nimi wielokrotnie styczność ale to tez ludzie wystarczy pokazać im ze tez są ważni na kolei i są w porządku;p to moje zdanie